previous article
next article
to main page

Hans Arp

Róże kroczą po ulicach z porcelany

Na skraju bajki noc tka sobie róże.
Odwija się motek bocianów owoców harf faraonów.
Śmierć wpycha swój klekocący bukiet pod korzeń pustki.

Bociany klokocą na kominach.
Noc jest wypchaną bajką.

Róże kroczą po ulicach z porcelany
i z kłębu swych lat wypruwają jedną gwiazdę po drugiej.

Między gwiazdami śpi owoc.
Puste kraje wypchane lata śmiejące się kufry tańczą.
Bociany pożerają faraonów.
Z kominów wyrastają róże.

Śmierć pożera rok po roku.
Faraonowie pożerają bociany.
Wśród owoców śpi gwiazda. Czasem śmieje się we śnie
cichutko jak porcelanowa harfa.

Klekocące bajki tkające ulice kufrujące bociany
tańczą. Korzenie faraonów są z róż.
Bociany pakują swe kominy w kufry
i ciągną do kraju faraonów.

Tłumaczenie Kazimierza Karkowskiego


N12 / 1998

20

2001