зміст
на головну сторінку

Олег Стецюк

Дрогобич: «візуальне обстеження»

 

Опис міста, це не лише критика або хвальба, це ще й «екскурсія» в окремо визначений хронотоп, який прослідковуємо з окремо взятих цікавих розповідей та уривків, де є свої враження, суб’єктивні висновки та инша констатація буденностi. У цій публікації пропонуємо читачу цілі, або частини окремих «дрогобицьких наративів», різних описів, головним чином, вміщених в періодиці від ХІХ ст.; які різні як за часом, так і за змістом. Слід пам’ятати, що деякі тексти мають і свої погрішності: перебільшення, неточності і т. п. Але, вони, зрештою, є залишеним нам у спадок – «джерелом», яке, з огляду на його недоліки, є цінним та вартим подальшого наукового дослідження та аналізу. Дуже важливо згадати і про два дрогобицькі наративи(1) ХІХ ст., про які слушно пише дослідник Леонід Тимошенко. Це донедавнього невідомий опис міста Ф. Сярчинського (перша пол. ХІХст.) та опис із рукописного «Путівника по Дрогобичу та його околицях» (друга пол. ХІХ ст.). Варто наголосити, що більшість зустрітих нами описів міста подають нам непривабливу картину Дрогобича, де головною темою, як не дивно, виступають невпорядковані дороги, вуличний пил та не-скроплені водою ті ж вулиці, відсутність освітлення та тротуарів, стара ратуша-«руїна» тощо. Деякі з поданих описів є вже відомими, а деякі вперше публікуються в наш час:

1867

КОРОЛІВСЬКЕ ВІЛЬНЕ МІСТО ДРОГОБИЧ

Розташування міста. Під Дрогобичем закінчується одне з більших в північному напрямку виступаючих відгалужень східної частини Карпат під назвою гір Дрогобицьких; сторона ця відноситься до Карпатського Підгір’я. [...] Саме місто має зі своїми просторовими передмістями і гарними будівлями доволі красивий вигляд. […]

Із 7 передмість виділяються 4 більші: Лішнянське (півн.), Задвірна (схід), Завіжна і Зварич (зах). – 3 менші: Плебанія, Війтівська-Гора (півд.) і Загороди (півн.-зах.) – Вулиці з назвищами: Ігнацівка, Сліпа, Солецька (Трускавецька або Стебницька), Стрийська, Самбірська, Тустановицька, Львівська, Ясеницька.[…]

В Дрогобичі налічується нині зверх 13000 мешканців. В тому числі враховані до 4600 душ руських обр. грець., до 2730 рим. обр. різних народностей, до 80 акатол., решта жиди. Зважаючи на цю обставину, належить і нині Дрогобич до великих міст руської Галичини. Народонаселення Дрогобича дорівнює Станіславському, і тільки Львів, Броди, Тернопіль і Коломия переважають його в цьому відношенні. […]

Поміж споруд Дрогобицьких виділяється ратуша з вежею, монастир і 7 церков руських, 1 костел римський, нове гімназійне училище, військове депо, міська пивоварня та ин.[….]

Уривок із праці: Венедикт Площанський, Королівське вільне місто Дрогобич (перевидання 1867 року). – Дрогобич: Бескид, 1991. – С.36-39.

 

1868

ГОЛОВНІ МІСТА В ГАЛИЧИНІ

[….] Drohobycz jest i dzisiaj jeszcze głownym punktem handlu wołowego i pędu opasowego bydła. Na jarmarku tutejsze przypędzają woły z Bukowiny, Multan, Więgier, i Bessarabii, a ztąd doszedłszy najblliższych punktów kolei żelaznej, dostają się one do Ołmuńca i Wiednia. […]

Lustracya z r.1664 spisana przez Jana Fran. Lubowickiego, kasztelana Wołyńskiego, tak opisuje stan miasta i dochody starostwa:

Zamek: Budynek nie zbyt dawno zbudowny, drugi nowo zaczęty, który gdy będzie dokączony, piękny dwór będzie. Miasto uskarzało się isz contra jura et privilcida zasiadszy żydzi na przedmieście y pobudowawszy całą ulicę, różne mają swoje krąmy, handle i targi publiczne odprawują, miody, piwa, gorzałki szynkuią, upraszają: aby ta ulica zniesiona była, y żydzi relegowani, których przedtem nigdy niebywało, oprócz iednego a naywięcey 2, respectu żupy usługi. […]

Munitia miasta y kościoła: Do miasta brąma z drzewa, druga z cegły nazwana Wȩgierska, 3cia co na wieżȩ do żupy, 4ta co do żydows. Ulicy ieżdżą. Parkanów na wale prawie niemasz, baszta od brąmy Lwowskiej porządnie zbudowana, druga przeciwko ząmkowi nadpustoszała, drugie baszty obleciały. Ratusz murowany, na gurze izba sądowa, skarbiec gdzie proventa chowaią, tamże iest miecz dla sprawiedliwości y bywał w mieście mistrz, którego teraz niemasz. W skarbcu zbroy 2 dla straży, hakownic 10; od rur, co woda szła niemi, są 3 sztuki rury spiżowe. Na 3 piętrze izba dla trembacza, którego teraz niemasz; wieża blachą pobita, około ganki, zegar wielki porząnny; pod ratuszem iatki rzeźnicze. Kościół pro fortalitio ab antique habetur, ktуry miasto opatruje, poprawa y kapłany prowiduje. Brąma z mostu wchodząс z cegły, nad nią izba wielka; od spodu do gury okienka dla strzelania, dział 7 żelaznych, organki we 4 rzędy w dembowym łożu, żelazem okowanym. Wały głęmbokie, parkany spustoszone, na wałach baszta z drzewa, druga mniejsza, daley baszta wielka, podle dom porząnny y dom dla szkoły. W wałach kościół z cegły, sklepisty, ołtarzów 7, organy wielkie, ale przez Kozaki część trąb pobranych ; kaplice: św. Anny, y św. Mikołaia. Na koś. We 2 rzędy wkoło strzelnica; na wałach bywały budynki, gdzie ieszcze xiążęta ruskie, potym królowie y biskupi residowali, które przez Kozaki funditus zniesione; szpital porząnny. A isz PP. starsi mieszczanom Samborskim powierzyli działa spiżowego, nazwane baba, hakownic 2, śmigownic 2, tedy powinni te recuperować y z drugą armatą w tey fortecy mieć w dobrym porządku. Chcąc in ordine et sccuratate miasto widzieć, napominamy et serio injungimus żeby studnie podług potrzeby na obronę strzeż Boże kiedy ognia, incoloc public sumptu budowali y rurmus z Sambora, który nescitur iakim tam sposobem zaszedł, recuperowali y na mieyscu dawnym cum omni reparatione postawili. [….]

Głównejsze miasta w Galicyi//Dodatek tygodniowy do «Gazety Lwowskiej». – 1868. – 27 czerwca. – № 26. – S. 130-131.

 

[…] Dawnej były w Drohobyczu oprócz kościoła farnego, trzy inne jeszcze kościoły, zniesione z rozkazu cesarza Józefa, mianowicie kościół Niepokalanego poczęcia Matki Boskiej, przy ulicy Ślepej, gdzie dzisiaj zbiera się bractwo, kościół św. Barbary i Otyii, wreszcie kościół z klasztorem OO. Karmelitów zbudowany w początku XVIII. wieku, oddany ks. Bazylianom i na cerkiew obrz. gr. k. przeistoczony, dzisiaj w ich posiadaniu zostaje; klasztór pokarmelitański ks. Bazylianie na szkoły normalne obrócili.

Obecnie jest w Drohobyczu kościółw farny obrz. rzym., cerkiew i klasztor OO. Bazylianów, tudzież sześć innych cerkwi, razem siedm, z tych trzy murowane a cztery drewniane. Nowa murowana synagoga żydowska przyczynia się do upiększenia miasta. [….]

Głównejsze miasta w Galicyi//Dodatek tygodniowy do «Gazety Lwowskiej». – 1868. – 4 lipca. – № 27. – S. 136.

 

1880

З МАНДРІВКИ ГОТЛІФА КОНА

…12.lipca koleją udałem się do Drohobycza.

«I dam ci ziemię płynącą miodem I mlekiem!» Tak niegdyś Stwórca miał przemówić do praojców naszych. [….] Ziemia drohobycka i borysławska płynie w istocie, ale nie mlekiem I miodem, lecz woskiem, naftą, solą, a w dniach słotnych w dodatku jeszcze błotem. Drohobycz zresztą choc dosyć ludne i wielkie miasto nie przedstawia badaczowi żadnych osobliwości prócz chyba swego kościoła farnego, rozpoczętego jeszcze za czasów króla chłopków a ukończonego za czasów Jagiełły, swego chodnika asfaltowanego ciągnącego się wzdłuż całwej ulicy pańskej czyli samborskiej i swoich niedziel, w których się cały rynek roi od tłumu starozakonnych, gawędzących po ulicy i nie mających nic do czynienia, widok niezmiernie charakterystyczny i właściwy może tylko Drohobyczowi. W ostatnich czasach mówiono często o Drohobyczu i chwalono inteligencję izraelickich jego meszkańców, obawiam się jednak bardzo, czy ta ogłada nie będzie co nawięcej tylko powierzchowną, czy nie będzie ona czczym blichtem, jak to po największej części bywa, choc nie przeczę,że są i domy, w których z równym upodobaniem  zajmują się literaturą i sztuką w nimieckim, w polskim a nawet w obcych językach. W takim to domu ujrzał światło dzienne mąż, który w niedalekiej przyszłości będzie chlubą ojczystego swego miasta, nasz malarz narodowy, Polak mojżeszowego wyznania: Gottlieb).…

Dnia 16. Lipca udałem się znowu z Drohobycza do Truskawca, zatrzymawszy się po drodze chwilkę w Stebniku. Zbyt jadnak krótko, bo zaledwie półgozinę bawiłem w tej okolicy, abym dokładnie mógł opisać wieś tę, której założono ogromny magazyn i warzelnię soli, jedną z najwiekszych w wschodniej Galicji. To jednak mogę poświadczyć, że widok tej części Stebnika, w której się warzelnia i magazyny soli meszczą, jest przecudny.To już nie wieś, to miasteczko eleganckie o murowanych kamienicach, o prześlicznych ogródkach, o schodach z poręcami. Truskawiec może jeszcze piękniejszy, ale tylko podczas sezonu kąpielowego, wtedy roi się cała wieś od gości bogatych i ubogich, od prawdziwie chorych, którzy w siarczannych kąpielach truskawieckich ulgi szukają dla swoich cierpień i od mniemanych chorych, ktуrzy to miejsce kąpielowe tylko dla rozrywki i zabawy zwiedzają. Niech jednak minie czas kąpielowy, a wszystko się rozbiegnie, gubi. Cukiernik wraca do Drohobycza, lekarz do Lwowa, goście tam zkąd przybyli, a pozostaje się tylko na miejscu p. Kral, właściciel kąpieli ze swoimi urzędnikami i mieszkańcy stali Truskawca, ktуrych nie jest zbyt wielie, a ktуrzy po największej części składają  się z włościan truskawieckich. Widoki Truskawca zaś, o ktуrego piękności już wspomniałem, zdjął z natury artysta - fotograf drohobycki, p. Zygmund Frei. …

Pierwsze wrażenia z dłuższj wycieczki po kraju, член Педагогічного товариства Gothlif Kohn (1844-1919), 1880, pamiętnik, книга видана накладом автора в Самборі. Розділ ІІІ Ziemie stryjskie i drohobyckie S.76-105.

 

1884

ДРОГОБИЦЬКІ ПОРЯДКИ

Ulica wązka, obok szkoły żeńskiej, chociąż w centrum miasta się znajduje, jest tak zaniechujoną, szczegуlnie po pod murami domуw, iż przejść tamtędy niepodobna. Parkan graniczący z bożnicą przy realności p.Brokla, z powodu za częstego podlewania aż zakwitł; zaś przez nabożnych wychodzących z bożnicy przysiadających popod domy i parkany, pozostawiony materjał do pudrety, już obecnie wydaje woń zabijającą, a cóż będzie w lecie podczas upałów? Możeby ze względu n ate wonie Świetny Magistrat przezwał tę uliczkę «fiołkowa» a szkołę żeńską wobec tego niechlujstwa przeniуsł na inne miejsce, lub raz już zechciał energiczniej wziąść się do porządku przynajmniej w samem śrуdmieściu.

Rуwnież prosimy, by Swietny Magistrat raczył przejść się naokoło budynku ratuszowego w rynku, gdzie znajdzie u samego wchodu do c.k. Sądu i c.k. Starostwa śmieciarkę pełną zgnilizny, prуcz tego całe kupy zgniłego rumowaska na około zabudowania tego.

Dalej idąc prosimy wstąpić do kamienicy L. Burgmana w rynku pod 1. 15. Podwórze w tej realności jest tak zaniechlujone, iż w gnoju owym porobiły sobie już dziś gniazdą różne mikroby mniejsze i większe, a zachodzi obawa, by teraz z budzącą się po całem mieście.

Potem prosimy się przejść uliczką naprzeciw Towarzystwa zaliczkowego i zobaczyć te ogromne kupy śmiecia, gnoju i różnej zgnilizny, nagromadzone z roku na rok warstwa na warstwie, jak liście w dziewiczym lesie. Dalej przejść się placem naprzeciw cerkwi św. Trójcy, gdzie furmani borysławscy stoją i odetchnąwszy atmosferą «Es buqie» pofatygować się na podwale. Tutaj każde domowstwo jest ugarnirowane dokoła różnego rodzaju materjałami do fabrykacji pudrety, a to w całej długości ulicy aż do placu dorożkarskiego obok słynnego z czystości hotelu pod gwiazdą.

Następnie prosimy się przejść ulicą żupną i zobaczyć, zacząwszy od salin, czy drogą zwarycką podobna przejechać lub przejść. Zamiast szutra sypie się tam śmiecie, obornik i błoto z rowów, to wszystko razem tworzy bagnisko nie do przebycia. Dalej przy ulicy solnej naprzeciw realności Wróblewskiego stoi most, lecz bez poręczny, a że tam latarń wcale nie ma, przeto często się zdarza, iż idący tamtędy w nocy, przechodzac przez most, pomimo woli znajdzie się w głębokiej kaluży, jadąc zaś powozem lub furą jeszcze gorzej na tem wychodzi, bo ledwie minie ten fatalny most, najeżdża wprost na studnię na środku ulicy solnej stojącą. Gdyby przynajmniej postawiono na tej studni latarnię, ale gdzie tam! Eszak ze względu na oszczędność oddala się latarników, ergo zmniejsza się i liczbęlatarń, lecz natomiast daje się zapomorgi i inne różne gratyski tam, gdzie nie potrzeba, byle tylko swoich fagasów i pomocników wspierać. Oto mała próbka porządków, na co mamy właściwie płacić owe dodatki komunalne, właśnie co uchwalone. […]

Porządki drohobickie. (Mała wȩdrówka po mieście.)//Gazeta Naddniestrzańska. –1884 – 1 maja - № 6 - S.6.

 

1889

З МАНДРІВКИ МІСТОМ

 «Той, хто вперше в’їжджає в наше місто, через центральну частину до Самбірського тракту, одразу сподобається порядок та охайність окремих будинків. Одначе, якби захотів оглянути зворотний бік медалі або змушений перейтися по найближчих вулицях і закоулках, був би повністю розчарований. Не повірив би тому, що знаходиться в одному з більших міст, споглядаючи навколишні бруд, безлад і неохайність, не згадуючи вже про запахи, що зовсім не асоціюються з амброзією чи фіалками. […] Хочемо окреслити шановним читачам хоча б малу картинку того неладу і недбальства, розпочинаємо нашу мандрівку від кварталів навколо ринку, тобто від вулиць, що з ним є, безпосередньо, сусідні, і починаємо кварталом знаного «Ланом»:  Тут, минаючи серед вулиці цілі стоси з ґрузів, гною, різного роду сміття, перегнилих нутрощів, пір’я, шмат, межви, шкір, черепів, скла, здохлої домашньої птиці, псів, і котів, [..], …під номером 64. від фронту улаштовано сушарні для необроблених шкір, які видають, особливо серед літа, сморід вбитих, але  дещо далі, в домі під номером 130/131 у фронтовій стіні житлового будинку поміщено два туалети, незважаючи на те, що за нормами забудови вони мають спеціальне відведене при кожнім будинку місце. Під час солодкої пори року, є той квартал, часто, не до перебування, де цілий шереґ смородливих лагун і боліт спиняє перехід, а навезений і розсипаний на дорозі шутер, є тільки справжнім марнотратством, оскільки забрудненні і засипані рови не дозволяли відпливу нагромадженій воді, що перешкоджає до усунення мулу […]».

Z wȩdrуwki po mieście//Кurjer Drohobycki. – 1889. – 1 listopada. – №7. – S.2.

 

1896

ЯК ВИГЛЯДАЄ ДРОГОБИЧ

Jak wygląda Drohobycz nasz miły w czerwcu i lipcu, ile każdy połyka prochu ulicznego na deser, wiadomem każdemu obywatelowi naszego pięknego grodu. Nic więc dziwnego, że jak nadejdzie święto, wszystko ucieka z miasta, szukając powietrza niezapylonego i dobrej wody do picia (sic!) a głównym wycieczek jest tak zwana «Gуrka». Cóż z tego, kiedy człowiek na «Gуrce» nie ma się czem posilić, i łatwiej jest zdecydować się pуjść na komplet pana Loeflera, auiżeli doprosić się tam kawałka chleba powszedniego. Zmuszony więс przybrać rolę Succiego, kroczy zmęczony do źróła, ktуre dzięki panu Telichoskiemu, pięknie wybudowano, i pije wodę z takiem zadowoleniem, jak się niekiedy pije piwo u Maxa, a pociesza się, że będzie  miał wiekszy apetyt na kolacyę… Ale i tu spotyka go zawуd. Zmęczony, zziajany wraca człowiek do domu, okryty pyłem jak jaki pielgrzym. Jedna przyjemna niespodzianka spotyka wędrowca po drodze, a to chodnik wyłożony już do cmentarza i nasuwa się nam mimowoli myśli, czy też ta ulica stryjska jest tylko Benjaminkiem Świetnego Magistratu?!

Jak wygląda Drohobycz// Kuryer Drohobycki – 1896. – 15 czerwca. – Nr.7. – S.3.

 

1900

ВУЛИЦЯ СТРИЙСЬКА ТА ИНШЕ

В Дрогобичі, вулиця Стрийська, яка веде з головного залізничного вокзалу до міста, є зараз абсолютно непрохідною через болото і вибоїни – формальних отворів на Ѕ м глибиною. Що аж треба про те публічно упом’янути, що природа речей повинна [бути] виправлена – лише, якщо консервація громадських доріг вже вмерла і нема заступника на наступний рік.

W Drohobyczu//Tygodnik Samborsko-Drohobycki. – 1900. – 11 lutego. – №3. – S.3.

 

Забита птиця в різні в Дрогобичі, несе до домівок зацікавлення, в той спосіб, що сліди крові творяться формально аж на «Лан»! окрім того, щоб полегшити собі справу, обскубують птицю дорогою. Пір’я змішується з кров’ю, а кров’яна доріжка пунктирована пір’ям гусок, качок, пантерок і індиків зачинає набувати виразні контури і форми спеціального тротуару. Можна собі уявити як то добре мусить показатися серед спекотної пори літа і як оживчо діяти має теж на здоров’я мешканців вулиці Стрийської і [їй] сусідніх!

Drуb zarzynany w rzeźni w Drohobyczu //Tygodnik Samborsko-Drohobycki. – 1900. – 11 lutego. – №3. – S.3.

 

Вулиця Стрийська в Дрогобичі від реальності [власності] п. Міхалика аж до головного залізничного вокзалу, немає тротуару – зате є по обидвох боках гостинця рови повні болота. Хто іде дорогою, мусить тим, хто їде фурою і фіакром уступатись, а, якщо, рівночасно їде кілька фур одна за одною, то ті, хто йдуть пішо, хочуть чи не хочуть, мусять зійти з дороги в рів, або ж, инакше, залишитися переїханими, так як одна жінка днями була переїханою і випханою до рову. Гостинець є повний болота але, опісля, якось, то можна, іще навіть дертися, коли фури не їдуть – але, де там то так стається при такій відвідуваності, як на залізниці і з залізниці. А що будуть діти, котрі повертаються зі школи або з міста, мати робити, коли з двох боків зостануться переїхані? Чи, можливо, потреба аж якогось великого нещастя, аби Магістрат і Рада місцева те, що до їх кола діянь належить. Чи маємо чекати з тим урядового комісара?

Stryjska ulica w Drohobyczu//Tygodnik Samborsko-Drohobycki. – 1900. – 25 lutego. – №5. – S.4.

 

У Дрогобичі на дорозі Зварицькій зачавши від моста при вулиці Жупній не можна перейти – тому що лежить там по кісточки глибоке – болото, а дорога та вимагає більшої опіки гміни і часто зашутрування, щоб тисячі фур, що їдуть з деревом на саліни і на торги, нищать її, особливо, в положеному нижче просторі. Мешканці того району міста сплачують на рівні з иншими податки на потреби гміни, мають право вимагати, би гмінною дорогою могли свобідно перейти без тривоги утопитися в болоті. А більше Святий Магістрате зарадь тому!

W Drohobyczu//Tygodnik Samborsko-Drohobycki. – 1900. – 4 marca. – №6. – S.3.

 

На цілій вулиці Стрийський в Дрогобичі, що веде до головного залізничного вокзалу, є так мало ліхтарів і один від одного так далеко встановлені, що вночі є небезпека не те що йти пішки, а й навіть їхати. Мали місце вже кілька випадків каліцтва коней, у зв’язку з наїзду возу на себе. Звісно, більша там потреба встановити більше ліхтарів і поставити їх густіше і для пішоходів обумовити тротуар. Того вимагає безпека життя людини і тварини.

Na całej ulicy Stryjskiej w Drohobyczu//Tygodnik Samborsko-Drohobycki. – 1900. – 4 marca. – №6. – S.3.

 

Урядова консервація дороги Стрийської у Дрогобичі, могла б також болото забрати, діри позасипувати і гостинець вишутрувати, з огляду на громадську безпеку, тому що Дрогобич, звичайно, у Европі, а не в Азії!

Konserwacja rządowa drogi Stryjskiej//Tygodnik Samborsko-Drohobycki. – 1900. – 4 marca. – №6. – S.3.

 

1903

ІВАН ФРАНКО ПРО ДРОГОБИЧ

В часі моїх гімназіальних студій Дрогобич був містом, дуже багатим на негативні прикмети. Почислити, чого там не було, – вийде дуже довгий реєстр. Не було ані одної порядної кав’ярні, ані реставрації, ані одної публічної бібліотеки, ані одного освітнього товариства, ані одного зібрання чи то з політичною, чи з освітньою метою. Не було майже нічого того, що характеризує хоч наполовину европейське місто. Не було навіть води, крім домашньої соленої, якої посторонні люди не могли пити. Більшість вулиць без тротуарів та без освітлення, а широко розкинені передмістя, особливо Задвірне, Завізне та Війтівська Гора, були собі прості села з солом’яними стріхами, огороджені плотами, з захованням зовсім сільського характеру. Залізницю з Дрогобича до Стрия побудовано, коли я був у сьомім гімназіальнім; до того часу Дрогобич був собі «вільним королівським містом», вільним, невважаючи на свою нормальну школу та гімназію, від усього, що пахло цивілізацією та інтенсивнішим духовим життям.

 

Уривок з автобіографічного мемуарного оповідання Івана Франка «Гірчичне зерно» (1903)

 

1913

ЗАБУТА ВУЛИЦЯ

Zapomniana ulica. Niebywale szkandalicznie jest zaniedbana ulica Szaszkiewicza. Błota mało co niżej kolan kałuże, że utopić się można w pośrodku, ścieku żadnego – a o chodniku lub chociażby deptaku tylko – nie ma co myśleć. Jak rok Boży długi, tak mieszkańcy tej ulicy nie pamiętają, aby błota kiedykolwiek zgartywano. Również nle widziano, aby pan drogomistrz G. ulicą tą przechodził lub jechał. Możeby przecież p. G. był łaskaw pofatygować się w te «odległe krainy» śródmieścia, a nie dopuścił do tego, aby sam p. komisarz Jarosz jego wyręczył.

Czas byłby najwyższy i tę «ostatnią ulicę» do porządku doprowudzić.

Zapomniana ulica//Tygodnik Drohobycki. 1913. – 4 stycznia – №1. – S.2.

 

1914

ВУЛИЦЯ ПІДВАЛЛЯ, СТАРА РАТУША ТА ЗАДОВОЛЕНИЙ ДРОГОБИЧАНИН

Ulica «Podwale» to istna plaga dla Drohobycza. Ulica ta położona tuż za Rynkiem. Cała ulica po odtrąceniu chodnika wązkiego, ma całe dwa metry szerokości, więс w targowe dnie, wozy przejeżdzająсe z dwóch przeciwnych stron tamują przechód zwłaszcza w najwęższym miejscu między realnościami Backenrola, a Majeskiego i tu dzieją się niesłychane orgie i gwałty, piski, krzyki, bójki, tu furman furmana wali batogiem, laską, lusznią i w ten sposób toruje dla siebie drogę, tu panuje silniejszy nad słabszym. W tym miejscu już masa wypadków połamania nóg ludziom nastąpiło, a przypomniemy np. tylko Katarzynę Proń z Jamielnicy, Fed. Prorok z Krynicy i wielu innych, którzy do magistratu słuszną i uzasadnioną mogą mieć pretensyę. Tu w tem miejscu stoją koledzy i przyjaciele Stasia bandyty i obkradają torby i kieszenie wiejskim ludziom. Ta ulica niema oświetlenia tu wieczorami «towarzysze» Stasia bandyty i zarażonego «Panicza» wywołują publiczne zgorszenie – tu co wieczora ukrywa się tuzinami dziewek i różnych wycieczkowych złodzieji. A co by było w razie pożaru ? Strach pomyśleć!

Możeby magistrate przecież zajął się tą ulicą i przyprowadził ją do porządku, choćby za pomocą wywłaszczenia lub kupna realności stojących na pzreszkodzie rozwojowi tej ulicy w śrуdmieściu.

Ulica «Podwale»//Tygodnik Drohobycki. 1914. – 2 maja – №18. – S.2-3.

 

Ratusz sie wali. Onegdai w nocy runął sufit w drohobyckim ratuszu, do sklepu «Bazaru Mieszczańskiego» wyrządzając tam wielką szkodę. Najwyższy czas, by magistrate zajął się odrestaurowaniem ratusza szpecącego miasto, służącego na schronisko różnym bandytom Stasiom i złodzejom, a w dodatku grożącego – zupełnem zawaleniem się.

Ratusz sie wali //Tygodnik Drohobycki. 1914. – 2 maja – №18. – S.3.

 

Zadowolony Drohobyczanin

Pisze nam dalej: Każde miasto ma swoje specyalności, Wenecya kanały, Konstantynopol wonne zaułki i bezdomne psy bez liku, Budapeszt swoje życie nocne i swoich graczy, Wiedeń swój Prater, Paryż swoich apaszów, Lwów swoje osławione kawiarnie a la Grand, Trocadero,Avenue, Borysław swego złodziejskiego wójta Lipę Schutzmana, zawodowych złodziei ropy, no i cały sztab «jurejdesów» to jest fałszywych świadków stojących pod dowództwem Beriszka Horowitza, a składających za pieniądze fałszywe świadectwa w Sądzie, Sambor swoich wszechpolaczków z adwokatem Drem Potockim na czele, a Drohobycz ma to wszystko razem, a nawet jeszcze wiȩcej bo ma sześciu zawodowych nauczycieli pijaków, bandytów opryszków, swihów cudzołożników, którzy jako nauczyciele wywołują publiczne zgorszenie i wychowują młodzież na kryminalników i obywateli wrogo usposobionych dla Państwa i Dynastyi.

Znajdziesz tu nietylko woniące zaułki kanały – rozkopane, bandytów, spelunki kawiarskie, adwokatów krzywoprzysięzców a la Hryć Kuziów i Dr. Pachtman, światotowych złodziei a la Fellner i weterynarz Czubaty i td. ale jeszcze i sławne błota i prnchy. Te są potężne, jedyne, bez konkurencyi – gdyż dotąd jeszcze rzadko ktoś wskutek prochu oślepł. Niestety są i mię i między name jeszcze ciągle niezadowoleni, którzy sarkają i narzekają bez końca na ojców miasta, że nic nie czynią, a to co czynią, jest źle i ich nie zadowala.

O maluczcy na duchu, zapominają, że właśnie zasługą aeropagu ojców miejskich są te nasze wszędzie błota i prochy, które szerzą sławę naszą wszędzie, a za pomoc .. zakordonowych kuracyuszy truskawiecki .. odwiedzających nasz Drohobycz nawet .. granicami kraju.

Są wprawdzie pewne ulice, które od czasu do czasu błogosławione są tuszem beczkowozu miejskiego, ale nie wszystkie mają to szczęście, co ja, mieszkając przy takiej ul. protegowanej.

A ma może Magistrat słuszność, że niekaże dużo kropić, bo marnuje się w ten sposób wodȩ.

Mieszkańcy nieskrapianuch dotąt ulice za moją inicyatywą wnieśli petycyę, by niektórzy członkowie rady z hersztem wszechpolaków na czele poświęcili, odrobinę wody, którą mają w głowie zamiast muzdu, a oszczędzą miastu i te dwa beczkowozy, które się włóczą po pryncypalnych ulicach.

Magistrat zabronił słusznie zamiatania ulic wczesnym rankiem lub w nocy, jak to bywa gdzieindziej, by nie przeszkadzać pp. zamiataczom we śnie i dlatego unoszą się w dzień tumany kurzu, które pokrywają przechodniów gratisowym pudrem, płuca zaś rozkoszują się miliardami prątków czy to gruźlicznych, czy tyfusowych, czy też innych, które pzry oddychaniu tam się dostają. – A zarzuty takie, że narzekają na proch gosposie i pokojówki, które nie mogą okien otworzyć dzień cały i zmiatają go ze stołu, talerzy i kątów, że przeklinają go biedacy, którzy w mieście pozostać musieli i ani do morskich kąpiel polskich, ani do zdrojowisk krajowych, wedle nawoływań gazet krajowych, pojechać nie mogli – czyź ma to jakieś znaczenie i zdoła wytrzymać ostre krytyki? Wszak z prochуw żyją lekarze chorуb piersiowych, okuliści, sanatoria dla suchotnikуw, wszak tańczymy i bawimy się dla dobra kolonij wakacyjnych, wszak są już «bale grużliczne». A że mało dotąd było prochуw oglądać możemy teraz z wszystkich czterech stron rynku nową «prochownię» dostarczającą prochu, tj. nasz ratusz, ktуry po niespełna 100 latach przyglądania się prochom naszym – stanie się wedle religii – także prochem. Requiescat in pace.

Zadowolony Drohobyczanin//Tygodnik Drohobycki. 1914. – 25 lipca – №30. – S.2.

 

1927

ОМЕРТВІЛЕ МІСТО

Дрогобич в червні.

Дрогобич, розташований на бічному шляху залізничної лінії, що веде зі Львова через Стрий, як середній комунікаційний вузол, до ряду провінціональних місцевостей, ніколи не був містом торговим, ані також з поводу того свого положення не міг мати призначення до одіграння видатної ролі в торговому житті краю. Колискою його розвитку було народження нафтової промисловості в Бориславському басейні, що обіймав шерег багатої місцевості на поклади нафти.

Місто те збагатилося і розростало в міру розвитку і потужності нафтової промисловості, залишаючись у темпі свого розквіту в причинному зв’язку з подіями басейну і в залежності від розросту чи  успішного нафтового промислу.

Словом в дзеркалі господ. В Дрогобичі відбився візерунок Борислава, бо що було живе і радісне в басейні, знаходило перше і безпосереднє своє відлуння в Дрогобичу. Дрогобич ссав свої життєздатні соки із басейну та з нього жив.

Відтоді відсутність самоіснування тому місту в затінку єдиного басейну.

«Усім здавалося, що Войскі грав, а то грало відлуння» – відлуння Борислава, Тустанович, Мражниці, Східниці, Трускавця і т. д.

 

Східна брама

Для… відвідувачів був Дрогобич східною брамою, проводжаючи до легендарних копалень нафтового басейну, «Etappenraum» [з нім. космічний етап] до бойової лінії буріння буровими компаніями, а для мешканців належного басейну був він першою залізничною станцією в дорозі до великого світу, першим місцем їхнього зосередження і розряд купівельної спроможності у відношенні до бажаних господарських і культурних товарів. При тих клієнтах неясно потепліло, Дрогобич, черпав дихання, силу, світло, тепло і багатство.

 

Дрогобич передвоєнний

Мешканці Дрогобича швидко багатіли і легко специфічний нафтових торг акцій брутто і нетто посередництвом в торгівлі ропи витворами нафтовими, а в кінці капіталістичне за ангажування безпосередньо мешканців Дрогобича і в русі нафтового бурильного басейну, – швидко те створило підвалини добробуту передвоєнного Дрогобича, який щораз прекрасно розбудовувався. Швидко його стан пішов вгору, робітники, урядники, середній клас, …і середнє купецтво, … професійна інтелігенція, …адвокати, лікарі, інженери, новонароджені промисловці, усі …

Стратифікація суспільства однаково же пішла вслід за тим американським типом історії.

[…] Тисячі людей жило із нафтової біржі і брокерства без продуктивної професії, і без більших грошових вкладів «luftmensch» [з нім. повітря людини] …

Жилося весело і розкішно, а багато розбагатілих сімей виїхало до Відня, з ціллю постійного там замешкання. Емігранти то були не з нещастя чи для заробітку, але з потреби життєвої експансії на тлі багатства і добробуту. Повстала легенда, поширена поза Дрогобичем, що тут золото лежить на вулицях, і треба його тільки вміти відкрити і загарбати для себе.

То була би одна сторона медалі.

Те минуле…

 

З львівської щоденної газети «Chwila» у статті «Омертвіле місто»

Obumarłe miasto // Сhwila . – Lwów. – 1927. – 18 czerwca. – S.7.

 

1940

ДРОГОБИЦЬКІ ПЕРЕДМІСТЯ

…Дрогобицькі передмістя до сьогодні мають переважно хліборобський характер. Населення їх – українці передміщани – це хлібороби, що зберегли старі звичаї та стару ношу. Серед гарячки нафти дрогобицькі передмістя зберегли у своєму хліборобському консерватизмі свій давній вигляд; від соломяних стріх та стареньких церков чути подих давніх літ.

Крім хліборобства частина міщан займалася солеварством та домашнім промислом, особливо шевством. Відомі були дрогобицькі шевці, що виробляли дома селянські чоботи та продавали їх по довколишніх ярмарках. Безпосередньо сусідство з бориславським гірничим басейном, із хвилиною розросту продукції ропи та воску, вплинуло дещо на зміну теперішнього вигляду Дрогобича та його передмість. Тихе хліборобське та торговельне місто почало перетворюватися на промислове місто…

Ґавдяк Маріан, Дрогобич – місто сьоми церков//Свобода. – Джерсі-Сіті; Нью-Йорк, 1940. – Ч.157. – 8 лип. – С.3.

 

1956

ВІСТКА ПРО ДРОГОБИЧ

Мюнхенський «Український Самостійник» з 22 січня ц. р. подав за польською газетою «Остатнє Вядомосьці» такі вістки про життя у Львові, Дрогобичі і Стрию:

Польська еміґрантська газета «Остатнє вядомосьці» помістила нещодавно (в числі від 8 січня ц. р.) за вістками польського відділу радіовисильні «Вільна Европа» деякі інформації про сучасний Львів, Дрогобич і Стрий. З уваги на те, що ці інформації можуть цікавити також наших читачів, передруковуємо їх з деякими скороченнями (Ред.)

«Вістки зі Львова є рідші і скупіші, коли йдеться про ситуацію польського населення. Відомо, що польська людність виперта на окраїни міста, а центр його залили росіяни. Відкриті тільки два костели: катедра і костел св. Марії Магдалини, що їх масово відвідують польські мешканці Львова. Не чути про те, щоб у місті або поза ним існували польські школи. Однак польська мова не заникла. Це виявили недавні польські виступи в рамках т. зв. «місяця приязні» і святкування в честь Міцкевича…

Воєнні знищення і окупаційна совєтська господарка змінила обличчя «польських східних земель» (лапки наші, в ориґіналі – очевидно, без лапок; прим.ред.). Відбудова посувається дуже помалу і обрахована тільки на користь економічних та військових інтересів СССР. У районі Дрогобича й Стрия господарить совєтське державне нафтове підприємство «Нефтьпром Заподной Украини». Воно експлуатує нафтові поклади колоніяльним способом: до Совєтів вивозять копальняні багатства, а людності не дають нічого. Про цей визиск виразно свідчить нужденний вигляд мешканців цих земель та міст, як теж бідний одяг населення та його безупинні виправи до сіл і совхозів по харчі.

В Дрогобичі серед поляків і українців є досить поважний процент колишніх депортованих до СССР. Повернулися вони із таборів та із заслань у роках 1950-52. Більшість поляків хотіла б перенестися за Буг, але їм не дозволено на це. Не запевнено їм навіть мінімуму життьової стопи. Майже всі поляки в Дрогобичі, без огляду на свій фаховий вишкіл і давню професію, мусять працювати фізично.

В місті чути часто польську і українську мову. Натомість по селах, колхозах і совхозах переважають спроваджені з глибини Совєтського Союзу росіяни та наддніпрянські українці.

Дрогобич відбудувався після воєнних знищень і навіть побільшився. Але нові доми збудовано тендітно і після першої зими вони виглядають як рудери. Жидівська дільниця Лан повністю забудована одно- і двоповерховими мешкальними бльоками для робітників «Нефтьпром»-у. Також змінилась зварицька дільниця міста. Обидві давні церкви зникли(2), а на місці Святого Юра стоїть невеликий барак, призначений  на каплицю. Ринок, який сьогодні називається Червоною площею є занеханий, занедбаний і нагадує велику калюжу. Все в місті носить ознаку тимчасовости. Всюди видно нетривкі магазини нафти, оліїв, смаровил земного воску, оточені кільчастим дротом. Вони чекають на свій вивіз до СССР. Всі нафтові споруди доглядають окремі військові формації. Команда і штаб тих військ знаходиться в Дрогобичі, в новому будинку, спорудженому біля старої оборонної дільниці. Ціла Лішнянська вулиця і дільниця зайнята під касарні. Присутність цих совєтських військ безупину нагадує про окупацію. […]»

 

Вістки про Львів, Дрогобич і Стрий // Свобода. – Джерсі-Сіті; Нью-Йорк, 1956. – Ч.15. – 26 січ. – С.3.

 

1.Див. Леонід Тимошенко, Описи Дрогобича ХІХ ст. // Старожитності Дрогобиччини. – 2006. – №1. – С.6-10.

2.Це є цілковитою неправдою, адже дерев’яна церква св.Юра і Воздвиження Чесного Хреста до сих пір існують.


ч
и
с
л
о

71

2013

на початок на головну сторінку